Obecnie
pociąg ten kursuje z Zamościa, przez Stalową Wolą,
Tarnobrzeg i Mielec do Krakowa, Katowic i Wrocławia. Od
nowego rozkładu jazdy, który wejdzie w życie dopiero w
pierwszej połowie grudnia i będzie obowiązywał przez
następne 12 miesięcy, „Hetman” kursować ma przez Mielec
i Tarnobrzeg do Poznania.
Którędy pojedzie,
czy przez Stalową Wolę Rozwadów i Kraśnik, czy przez
Sandomierz i Ostrowiec Świętokrzyski czy też przez
Tarnobrzeg, Mielec, Staszów i Kielce, tego nie udało nam
się ustalić. Kolejowi decydenci nie chcieli się
wypowiadać w tej sprawie, twierdząc, że powstał dopiero
wstępny zarys nowego rozkładu jazdy pociągów i zajdzie w
nim jeszcze wiele zmian.
Małe są natomiast
szanse na przywrócenie ruchu pasażerskiego (osobowego)
ze Stalowej Woli i Tarnobrzega przez Sandomierz i
Ostrowiec Świętokrzyski do Skarżyska-Kamiennej. A
szkoda, bo nasz region od grudnia minionego roku nie ma
ani jednego kolejowego połączenia z województwem
świętokrzyskim, z którym przecież sąsiaduje. Pojawiła
się natomiast szansa na wznowienie, może już nawet od
nowego rozkładu jazdy, ruchu pasażerskiego z Tarnobrzega
przez Nową Dębę do Rzeszowa.
Ostatni pociąg
osobowy z Tarnobrzega do Rzeszowa pojechał przed ośmioma
laty. Teraz jednak trwają zaawansowane prace
modernizacyjne toru z tarnobrzeskich Ocic do Nowej Dęby
i dalej do Kolbuszowej. Nowoczesne maszyny Polskich
Linii Kolejowych spotkać można w wielu miejscach tego
szlaku.
Przypomnijmy, że po
siedmiu latach przerwy w marcu tego roku wznowiony
został ruch pasażerski na odcinku z Rzeszowa do
Kolbuszowej, teraz czas na „wydłużenie” trasy pociągów
ze stolicy województwa do Nowej Dęby i Tarnobrzega.