Do
końca września zburzonych zostanie pięć budynków przy
nastawni PKP, nieopodal kolejowego dworca. Zdaniem
prezydenta Tadeusza Ferenca, jest to konieczne, bo
brzydkie obiekty szpecą ten rejon miasta.
Rudery stoją w centrum miasta i są najgorszą z możliwych
wizytówką miasta. Podróżni przyjeżdżający od strony
Krakowa, chcąc nie chcąc, kojarzą stolicę Podkarpacia z
zaniedbanymi, sypiącymi się budynkami. Na dodatek
widnieją na nich brzydkie napisy.
- Wyburzeniem budynków sąsiadujących z pierwszym peronem
i ze składowiskiem węgla oraz dworcem PKS zajmie się
specjalistyczna firma z Olkusza - powiedział Andrzej
Kościelniak, pełnomocnik prezydenta ds. kontaktów miasto
- kolej. - Na pierwszy rzut pójdzie niższy budynek, a
potem wyższe budowle.
Prezydent Rzeszowa już od jakiegoś czasu ponagla PKP,
żeby zburzyła budynki, które są w złym stanie
technicznym. W przypadku obiektów przy nastawni PKP
będzie to możliwe, bo nie są one wykorzystywane i stoją
puste.